środa, 16 września 2015

Czy lojalność się opłaca?


Zaproszenia spływają wszystkimi kanałami i na każdym kroku - gdzie nie pójdziemy tam otrzymujemy kartę lojalnościową, a wraz z nią pewne przywileje. Większość z nas podchodzi to tego bardzo sceptycznie czy to ma sens, ale są tacy, którzy przy tym wszystkim bawią się i to czasami wychodząc na plus.
Sam nie traktuję tego jako życiowego powołania, ale... czasami bawię się coraz lepiej.




Przed dłuższy czas zbierałem same karty...ot tak bo dawali. Dopiero potem dotarło do mnie, że można mieć z tego i przyjemność i jakąś korzyść. Już słyszę te słowa krytyki...to się nie opłaca...trzeba wydać majątek aby dostać długopis albo kubek. I tak...i nie. Po to jest ten blog.

Nie wszystko złoto co się świeci

Ten wpis może być bardzo długi, ale nie o to chodzi aby napisać tutaj o wszystkim jednym ciągiem. Będę starał się wytłumaczyć jak to wszystko działa na poszczególnych przykładach - tych które sam zweryfikowałem i te które polecam.
Oczywiście nic nie jest doskonałe - nie każdy będzie miał takie możliwości - ja sam z wielu nie korzystam bo ten kupon, ta zniżka jest w sklepach ...drogich, poza miejscem mojego zamieszkania..itp.

Trzeba sobie wyznaczyć pewien cel, ale możliwy do spełnienia. Jeżeli sporadycznie odwiedzamy jakiś sklep, stację benzynową, lub zdarzyło się nam jednorazowo kupić, a mimo to dostaliśmy kartę - zatrzymajmy ją, ale nie traktujmy jej jako okazji do dalszych okazji. Jeżeli chcecie się w coś mocno i długofalowo zaangażować, to wybierzcie ten cel któremu podołacie.

Więc czy ta lojalność się opłaca?  Odpowiem tak - jeżeli wypracowany zysk nie angażuje nam zbyt wiele czasu to tak w przeciwnym razie stanowczo nie. Nikt nie będzie jechał 20 km tylko po to aby zatankować na stacji do której dostał kartę. Musimy to robić...trochę przy okazji, choć z pewnym minimalnym wysiłkiem.

Część tego wysiłku biorę na siebie

i zamierzam Was informować o wszystkim co warte jest zachodu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz